Administrator główny
Przybysz
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:07, 01 Sie 2008 Temat postu: Sprawozdanie z Ataku Mandalorian |
|
|
Data: 31 Lipiec
Czas: 18:00-20:00
Zapowiadał się to wieczór jak każdy inny, Padawan Cread, kończył medytację, Adepci trenowali w górnej sali treningowej z Padawanem Boshi'm.
Po chwili Boshi usłyszał, przez komunikator...
- Boshi mamy towarzystwo...
Pierwsze co na myśl przyszło Boshiemu to adepci, nakazał im zostać w sali treningowej, po czym zszedł na dół. Zauważył trzech mandalorianów, szybkim, cichym ruchem schował się... gdy mandalorianie przeszli do przodu, Boshi zaszedł jednego od tyłu złapał za szatę, lecz wyrwał mu się.
Naglę Boshi tylko poczuł ból w okolicach szyi i zemdlał, gdy się obudził, zauważył Creada leżącego, obok niego... Podbiegł do Creada i próbował obudzić...
- Cread!, Cread! żyjesz?
- Tak, co się stało...
- Szybko Adepci...
Gdy dobiegli do windy, dwaj adepci zeszli na dół, Boshi w tym czasie zauważył, że nie ma miecza...
- Solit, oddaj mi na chwilę swój miecz!
- Dobrze...
Cread, pobiegł pierwszy... niestety został pojmany..
Boshi nakazał adeptom wracać do sali treningowej z powrotem... jedni posłuchali jedni niestety nie...
Gdy Boshi wbiegł na górę zauważył trzech Mandalorianów, próbujący wykraść jakieś dane... Szeptem przez komunikator kazał adeptom zastawić płapkę na dole przy windach od sali rady. Po chwili zauważył wjeżdżającą windę na górę, w niej znajdował się adept...
- Solitaire, nie wychodz! niee!, Boshi próbując zasłonić, mieczem treningowym Adepta, nie zdołał odbić pocisków wystrzelonych z trzech blasterów... Boshi padł na ziemię razem z Solitaire.
Mandalorianie zjechali na dół po resztę adeptów... w tym czasie..
Creada,Boshiego i Solitaire pilnował jeden Mandalorianin... gdy nagle windą wjechał adept Phil, został zauważony przez jednego ze zbrodniarzy i zaczęła sie strzelanina, w końcu Phil wpadł na pomysł aby za proponować zbrodniarzowi uczciwą walkę na pieści. Mandalorianin zgodził się, myślał, że uda mu się wygrac, ale to był tylko podstęp aby Adepci i Padawani mieli czas na rozwiązanie liny. Zaczęła się walka, po chwili windami wjechali pozostali Mando. Położyli obok dwóch padawanów i adepta, resztę. Związali i podłożyli ładunki. Boshi próbował coś zdziałać lecz na marne, dostał prosto w gardło strzykawką w której była dawka usypiająca. Naglę adepci, zdołali się rozwiązać i zaatakować Mandolriana, niestety on odpalił ładunki...
Padawan Cread, doznał tylko poparzeń dzięki zbroi, niestety Padawan Boshi stracił rękę i nogę... Adeptom udało się zabić dwóch Mando, lecz jeden uciekł. Młodzi uczniowie, szybko zabrali rannych do ambulatorium, po czym wrócili po oderwane kończyny....
Jedynie nogę Medyk i droidy zdołały przyszyć, reka musiała już być mechaniczna...
Autor Boshi Unel, jeżeli się pomyliłem proszę pisać na X-Firę bądź na PM, poprawię.
Ostatnio zmieniony przez Administrator główny dnia Pią 14:26, 01 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|