Administrator główny
Przybysz
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:25, 08 Lip 2008 Temat postu: Sprawozdanie Odbicie Handlarzy |
|
|
Data: 7 lipiec 2008 roku.
Czas: 15:30 - 18:00.
Uczestnicy:
- Mistrz Xarthes
- Padawan Cread
- Padawan Boshi Unel
Był to dzień jak co dzień, trenowałem z Padawanem Creadem, naglę do sali treningowej przyszedł Mistrz Xarthes i powiadomił nas o misji.
Miała ona na celu, wyzwolić wszystkich Handlarzy, za nim zostali by zgładzeni przez Sith. Mistrz zaprowadził nas do Górnego Holu, aby zapoznać nas bardziej z tym co mamy robić. Padawan Cread miał za zadanie odprowadzanie każdego Handlarza z pomieszczenia w jakim się znajdowali do Hangaru. Ja musiałem zatem zostać w pomieszczeniu gdzie znajdowali się Handlarze i obraniać ich przed Sithami. Mistrz Xarthes, udał się na konfrontację z Lordem Sith i skupił na sobie uwagę zatrzymując większość żołnierzy Ciemnej Strony
Gdy dotarliśmy na miejsce po wyjściu, ze statku usłyszeliśmy tylko.
Mistrz Xarthes - Szybko, nie ma czasu!
Padawan Boshi - Mistrzu?!
Mistrz Xarthes - Nie ma teraz czasu na rozmowę, pokażę wam drogę gdzie znajdować powinni się Handlarze.
Szybko udaliśmy się z Creadem po schodach na górę. W nie wielkim pomieszczeniu było 8 łóżek, na każdym leżał Handlarz,
- Padawan Boshi: Cread! Bierz już jednego i idź!
Po chwili do pomieszczenia wbiegł Sith...
- Padawan Boshi:Zabierz go tam gdzie powinieneś! Poradzę sobię.
Stoczyłem pierwszą prawdziwą walkę z Sithem, udało mi się go zgładzić, po chwili usłyszałem piętro niżej walkę, wybiegłem i zauważyłem walczącego Creada z dwoma Sithami, od razu wybiegłem nie czekałem na nic.
- Padawan Cread: Boshi!
- Padawan Boshi: Jestem!, Handlarzu schowaj się!
Cread zabił Sitha, ja jeszcze trudziłem się, lecz nie na marne.
Po chwili usłyszałem
Komunikator: Pierwszy Handlarz bezpieczny.
Wróciłem na górę i jakimś cudem, znajdował się tam Sith, niestety udało mu się zabić dwóch Handlarzy, jeden jeszcze żył,lecz był ranny, pozostali czterej stali zamurowani.
Ponownie udało mi się zabić Sitha.
Po chwili wbiegł Cread,
- Padawan Boshi: Bierz następnego!
Gdy tylko Cread trafił na schody, wybiegło dwóch Sith.
- Padawan Boshi: Uciekaj z nim poradzę sobię!
I wtedy się zaczęło, byłem wystraszony że nie podołam lecz udało mi się dzięki sprytowi Adept Sith, zabił wyszkolonego wojownika Ciemnej Strony, wtedy szybkim zamachem zabiłem Adepta, z oka uroniła mi sie łza.
- Padawan Boshi - Jeszcze taki młody i musiał zginąć...
Komunikator: Następny Handlarz, w Hangarze.
Zostało jeszcze trzech + ranny.
Nie mogłem tak tego zostawić za długo by to trwało, zabrałem rannego, a Cread pobiegł ze zdrowym, udało się nam ich przedostać, gdy wróciliśmy już wbiegało po schodach kolejnych dwóch wybranków Ciemnej Strony Mocy.
- Padawan Boshi: Cread! Szybko!
Za nim Sith'owie dotarli zostali z zaskoczenia zabici.
Padawan Cread wziął następnego Handlarza, ja natomiast ostatniego.
Po drodze widzieliśmy tylko jak biegło pięciu Sith, nie wahaliśmy się wskoczyliśmy szybko do windy i do Hangaru. Tam już byli żołnierze.
Komunikator: Boshi, Cread szybko do Statku! Zaraz będę!
Z Creadem nie zrobiliśmy tego co nam Mistrz kazał, staneliśmy do walki, Żołnierze nie mieli by szans, z Sithami, mimo zmęczenia walczyliśmy, w końcu wbiegł Mistrz Xarthes, zgładził ostatnich Sith i odlecieliśmy, po drodze widać było Tie- Fightera, który próbował nas dogonić lecz na marne.
Po dotarciu do Akademii, usłyszeliśmy:
Statki Republiki dały sobię radę z Imperium, wszystko już w normie.
Na twarzy Mistrza Xarthesa, pojawił się uśmiech, ja zabrałem handlarza do ambulatorium.
Autor:Boshi Unel
Ostatnio zmieniony przez Administrator główny dnia Wto 12:18, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|