Cread
Mistrz Jedi
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:28, 04 Wrz 2008 Temat postu: Padawan Cread |
|
|
Imię: Cread
Wiek: 21
Pochodzenie: Tatooine
Stopień w Akademii: Rycerz Jedi
Profesja: Strażnik Jedi
Style walki mieczem świetlnym:
-Shii-Cho
-Soresu
-Djem-So
Cread – tak się nazywam…i jest to jedna z niewielu rzeczy, które pamiętam…
Obudziłem się na Courascant w tajemniczej świątyni Jedi, pokój, w którym przebywałem musiał być jakąś placówka lekarska. Nagle za saba usłyszałem kroki, odruchowo sięgnąłem pod płaszcz,…ale nie było tam…?mojego miecza?…poczułem ogromny ból w głowie i zobaczyłem obraz potężnego Lorda Sith który stał przede mną z uniesionym mieczem (byłem pewny, że ma zamiar mnie zabić - myliłem się pasował mnie na Sith’a) a później całkiem inne miejsce, całkiem inny obraz… klęczę na ziemi, obok mych nóg leży bezwładne przedramię zaciskające…mój miecz!?... nade mną - mój mistrz:
- Zdradziłeś mnie Drake! Musisz ponieść konsekwencje swego czynu.
- Zdradziłem? Nie! Ja po prostu otworzyłem oczy. Nie rozumiesz? Ciemna Strona jest złą…
- Jesteś Sith’em, a bredzisz jak ci głupcy – jedi!!
- Już nie, nigdy więcej, wole zginąć niż powrócić na Ciemna Stronę Mocy!
Czuje jak jakaś nie widzialna ręka odpycha mnie w stronę przepaści…SPADAM.
Budzę się w tej samej świątyni. Widzę nade mną dwie postaci, jedna z nich wyciąga rękę mówiąc:
- Witaj przybyszu. Nareszcie wróciłeś do świata żywych.
- Dziękuje, ale kim wy jesteście?
- Zakonem Jedi oczywiście!
Kilka miesięcy później…
Od tamtych wydarzeń minęło dużo czasu, wiele się także zmieniło, może nawet zbyt wiele.. Nie mieszkamy już na Courascant, a na Yavin IV, nie jestem już Adeptem, a Padawanem, liczebność Jedi także się zmieniła, z tysięcy została zaledwie garstka, Imperium rośnie w siłę.. jednym słowem nastały mroczne czasy dla Jedi. Jednak nadzieja umiera ostatnia, dlatego nie zaprzestano szkolenia „wrażliwych na moc”. Ja także się zmieniłem, nie jestem już tym młodzieńcem, który obudził się w Świątyni Jedi nie wiedząc gdzie się znajduje, wojna wymusza zmiany…Wcześniej nie zdawałem sobie sprawy z zagrożenia jakim są Sith, teraz jednak mam za sobą kilka pojedynków z nimi.. jedyna pozytywna myśl jaką mam po tych „spotkaniach” to, to że wciąż żyje.. Jakiś czas temu zbudowałem mów pierwszy miecz świetlny o żółtym ostrzu, coraz częściej mam wrażenie jakby ta broń była częścią mnie..
<Młody Jedi chowa pamiętnik do kufra>
Ostatnio zmieniony przez Cread dnia Nie 10:35, 01 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|